rebelderpg.feen.pl
Jun.pl - darmowe fora

Dom Echague - Salon

Santos - 2010-12-27, 21:28
Temat postu: Salon
:arrow:
Santos - 2010-12-27, 21:29

siedziałem i oglądałem TV
Santos - 2010-12-27, 22:19

poszedłem
Santos - 2011-03-05, 18:52

po powrocie z Acapulco... siedziałem i oglądałem TV.
Lupe - 2011-03-06, 16:33

Weszła do przestronnego salonu i od razu usiadła wygodnie na kanapie.
Santos - 2011-03-06, 16:35

- napijesz się czegoś? zjesz coś?
Lupe - 2011-03-06, 16:37

- A masz może jakieś owoce? - oczywiście musiała trzymać dietę, którą sama sobie wytyczyła, by ubrania koncertowe ciągle na nią pasowały. Zresztą chciała porozmawiać z Santosem, ale jednocześnie pragnęła odłożyć tę chwilę na jak późniejszy termin.
Santos - 2011-03-06, 16:39

- owoce? miałem na myśli jakiegoś kurczaka czy coś xd ale skoro chcesz owoce, to dostaniesz owoce- uśmiechnąłem się do czarnulki i wyszedłem na chwilę po owoce.
Lupe - 2011-03-06, 16:43

Uśmiechnęła się tylko do niego lekko, po czym odprowadziła go wzrokiem. Zachowywał się zupełnie normalnie. Zdziwiona była, jak łatwo mu to przychodzi, kiedy ona przez cały czas się denerwowała.
Santos - 2011-03-06, 16:46

przyszedłem po kilku chwilach, można nawet było nie zauważyc mojej nieobecności. postawiłem na stoliku, na wprost do Lupe talerz świeżych owoców. usiadłem na przeciwko, na fotelu i zachowałem ciszę.
Lupe - 2011-03-06, 16:51

Sama wzięła się za obieranie mandarynek. Szło jej to dosyć opornie, bo czuła na sobie wzrok Santosa. Po chwili włożyła sobie kawałek do ust. Owoc był pyszny. Przywilej mieszkania w Meksyku.
- Bardzo dobre - powiedziała oczywiście na temat mandarynek, które zostawiła na chwilę w spokoju.
- Pewnie domyślasz się, że nie jestem tutaj przypadkiem, prawda?

Santos - 2011-03-06, 16:55

cały czas się jej dokładnie przyglądałem, obserwowałem każdy ruch. co do owoców nic nie odpowiedziałem, stwierdziłem, że rozmowa o tym byłaby banalna i trochę głupia. poczekałem chwilę- tak, zastanawiam się o czym chciałabyś ze mną porozmawiac.
Lupe - 2011-03-06, 17:00

Rozejrzała się po ścianach, jakby szukała w nich wsparcia i energii, która pozwoliłaby powiedzieć to co miała do powiedzenia. Poczekała jeszcze minutę, by dosyć powoli zjeść truskawkę.
- Zanim powiem Ci po co przyszłam, mam pytanie - odrzekła spokojnie, kierując swoje czekoladowe oczy ku Santosowi.
- Czy ty ciągle chcesz być ze mną? Wiem, że to głupie, ale muszę wiedzieć.

Santos - 2011-03-06, 17:09

przełknąłem ślinę.- tak, chcę byc z tobą.- odpwiedziałem krótko, ale prawdziwie.
Lupe - 2011-03-06, 17:15

- Więc chyba musimy coś postanowić. Ta sytuacja, która miała miejsce... zabolała mnie, więc jeżeli chcemy być razem, nic takiego nie może się wydarzyć - ujęła to wszystko w wielkim skrócie. Ponadto mężczyznom nie zwierała się ze swoich uczuć, tylko najbliższym przyjaciółkom. One ją całkowicie rozumiały.
Santos - 2011-03-06, 17:18

- tak rozumiem... ja obiecuję, że już nic takiego się nie zdarzy.
Lupe - 2011-03-06, 17:21

Pokiwała twierdząco głową, na znak, że rozumie. Nie chciała przechodzić podobnego rozczarowania po raz kolejny.
- Dziękuję, to wiele dla mnie znaczy.

Santos - 2011-03-06, 17:22

przeniosłem się na miejsce obok ślicznej dziewczyny- to jak, wybaczysz mi?
Lupe - 2011-03-06, 17:26

- Myślę, że tak - odezwała się cicho, po czym wtuliła się w jego ramiona, szukając tam bezpieczeństwa.
Santos - 2011-03-06, 17:27

objąłem ją i tuliłem do siebie. ucałowałem ją w czółko.
Lupe - 2011-03-06, 17:34

Uśmiechnęła się do siebie, obejmując go w pasie. Wszystko było już na swoim miejscu. Spojrzała w stronę owoców. Była głodna, ale jednocześnie nie chciała psuć takiej chwili, dlatego odczekała jakiś czas, by później powoli wysunąć się z ramion Santosa i chwycić po kolejną mandarynkę.
Santos - 2011-03-06, 17:37

wyczułem, że ona ma ochotę na te owoce i się zaśmiałem cicho- jedz, nie krępuj się.
Lupe - 2011-03-06, 17:40

To zjadła ich jeszcze trochę, a później odsunęła talerz od siebie, by jej nie kusił.
- To nie będę Ci już przeszkadzać, gdzieś wychodziłeś.

Santos - 2011-03-06, 17:43

- zostań, nie przeszkadzasz. miałem tylko wyprowadzic psa :D
Lupe - 2011-03-06, 17:47

- Wyprowadzić psa? - zapytała bardziej siebie niż go. Od kiedy on miał psa? Być może sama o tym zapomniała, bo była zajęta swoimi sprawami. Poczuła się głupio, że tak niewiele o nim wie.
- Skoro tak, to jeszcze trochę mogę zostać.

Santos - 2011-03-06, 17:49

- możesz zostac na noc.
Santos - 2011-03-06, 17:49

- możesz zostac na noc.
Lupe - 2011-03-06, 17:55

- Czyżbyś coś sugerował? - zapytała go, podnosząc do góry prawą brew, a później chwyciła Santosa za rękę.
Santos - 2011-03-06, 17:57

- proponuję po prostu żebyś została na noc.
Lupe - 2011-03-06, 18:06

- Jeszcze się nad tym zastanowię. Z resztą nie mam tutaj swoich rzeczy - dodała, wciąż niepewna w stosunku do tego pomysłu.
Santos - 2011-03-06, 18:07

- mógłbym ci coś pożyczyć, ale ja nie zmuszam, żeby nie było.
Lupe - 2011-03-06, 18:17

- Chyba nie powiesz mi, że masz zapasową szczoteczkę do zębów, co? - roześmiała się.
Santos - 2011-03-06, 18:19

- a no jakbym dobrze poszukał, to na pewno by się znalazła :D
Lupe - 2011-03-06, 18:24

Uderzyła go lekko w ramię.
- A gdzie jest Twój pies? Chyba nie trzymasz go w budzie?

Santos - 2011-03-06, 18:27

- ejj no ja mam serce. krząta się gdzieś po domu. albo wyszedł na taras.
Lupe - 2011-03-06, 18:31

- Ależ oczywiście, że tak. Na pewno - odpowiedziała przytulając się do ramienia Santosa. Skoro był w stanie ją pokochać, tu musiał także te uczucia kierować do innych stworzeń.
Santos - 2011-03-06, 18:34

- to zostaniesz czy nie?- byłem trochę nachalny, ale tam.
Lupe - 2011-03-06, 18:38

- Tak, zostanę - wcale nie bała się już konsekwencji swojej decyzji.
Santos - 2011-03-06, 18:39

uśmiechnąłem się- a szczoteczkę znajdę :D
Lupe - 2011-03-06, 18:44

- Mam taką nadzieję, bo wszystkiego w mojej torbie nie noszę! - zerknęła na swoją wielką torbę, w której chowała wszystkie drobiazki, począwszy od telefonu, a kończąc na miętowej gumie do żucia.
Santos - 2011-03-06, 18:46

- jest taka duża, że podejrzewałem, iż tak :D
Lupe - 2011-03-06, 18:49

- Wychodzę. I to natychmiast - uśmiechnęła się do niego, chociaż wcale nie zamierzała tego zrobić.
Santos - 2011-03-06, 18:51

- dlaczego?
Lupe - 2011-03-06, 18:58

- Lepiej znajdź szczoteczkę ;]
Santos - 2011-03-06, 19:05

poszedłem więc szukac tego sprzętu.
Lupe - 2011-03-06, 19:12

Przyciągnęła nogi do siebie i czekała na Santosa. Kochali się na swój sposób, i to było piękne.
Santos - 2011-03-06, 19:17

wszedłem i pomachałem Lupe szczoteczką przed nosem- jednak u mnie się znajdują :D
Lupe - 2011-03-06, 19:24

Chwyciła szczoteczkę i przez chwilę uważnie jej się przyglądała.
- Jest idealna.

Santos - 2011-03-06, 19:26

zaśmiałem się- raz jej użyłem- zażartowałem. była nowa i nieużywana, zresztą jeszcze w pudełku.
Lupe - 2011-03-06, 19:29

- Najwidoczniej masz jakieś nadprzyrodzoną moc, wyjmowania przedmiotów przez papier - przekrzywiła główkę w prawą stronę, odkładając szczoteczkę na bok.
- To czeka nas nocny maraton filmów, tak?

Santos - 2011-03-06, 19:31

- to ty nie wiesz że twój chłopak jest wszechmocny?
- sądziłem, że sami sobie taki film 'nagramy'. miłosny :D

Lupe - 2011-03-06, 19:38

- Co miłosne?! - zakrztusiła się powietrzem.
Santos - 2011-03-06, 19:40

- ech, dobra, nieważne.
Lupe - 2011-03-06, 19:43

Złapała go za rączki.
- To co dla Ciebie jest ważne, to i dla mnie jest.

Santos - 2011-03-06, 19:45

- ale to w miłości nie jest najważniejsze.
Lupe - 2011-03-06, 19:50

- Masz rację. Ale jeżeli to ma Cię uszczęśliwić... to zrobię wszystko, dla Ciebie.
Santos - 2011-03-06, 19:52

- Lupita- walnąłem się w głowę- myśl jak człowiek. mi to nie jest do szczęścia potrzebne.
Lupe - 2011-03-06, 19:55

- To czego pragniesz? - teraz to wydawało jej się, że tak naprawdę nic nie wie. Myślała, że skoro przyłapała Santosa z inną dziewczyną, to zależy mu na stosunku. A teraz już całkowicie się pogubiła. Musiała się zapytać wprost.
Santos - 2011-03-06, 20:01

- po prostu nie chcę niczego na siłę kochanie.
Lupe - 2011-03-06, 20:06

- No dobrze - uśmiechnęła się do niego. Te słowa wiele dla niej znaczyły.
Santos - 2011-03-06, 20:08

odwzajemniłem uśmiech.
Lupe - 2011-03-07, 16:31

Przyciągnęła go do siebie na kanapę, a później położyła głowę na ramieniu Santosa.
Santos - 2011-03-08, 18:42

- no co tam?
Lupe - 2011-03-08, 19:44

- Ach, szkoda gadać. Dziewczyny są teraz pochłonięte swoim życiem, że rzadko rozmawiamy.. brakuje mi tego. Ale mam Ciebie.
Santos - 2011-03-12, 16:46

- możesz się przecież z nimi umówic.
Lupe - 2011-03-12, 17:01

- Łatwo powiedzieć, a ciężko zrobić!
Santos - 2011-03-12, 17:07

- ejj ejj wystarczy zadzwonic.
Lupe - 2011-03-12, 17:19

- Niby masz tam jakąś rację... to jak z tym seansem filmowym? Wciąż aktualne?
Santos - 2011-03-12, 17:20

- no jak najbardziej.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group