Znalezionych wyników: 1621

Rezygnuję z Mirki ; )) I nie chcę dać postaci do przejęcia xD
Po prostu ją tak jakby usunąć xD
Bo więcej ma jej już nie być xD
Może umarła albo coś ; D

Ale ja rezygnuję .

Byyyło super naprawdę ! Świetne forum i wgl , super ludzie , ale rezygnuję .
Dziękuję Wam za wszystko ; **

Moje ; D
Tak na pożegnanie xD

weszłam , rzuciłam walizki w kąt i usiadłam na łóżku
- No to wszystko skończone . - powiedziałam i przetarłam spływającą łzę
- Może gdybym miała innych rodziców , teraz byłabym innym człowiekiem ?! - Zastanawiałam się - Ale i tak ich nienawidzę , a siebie jeszcze bardziej .
zasnęłam

wzięłam wszystkie swoje pozostałe rzeczy i wyszłam

poleciałam do Mexico City

weszłam i pojechałam na lotnisko

Pokój był pusty .
Weszłam , spakowałam rzeczy w walizki i zamówiłam taksówkę na lotnisko .

Położyłam na łóżku Jose kartkę:

"Wiem , że mnie nienawidzisz . Zresztą sama siebie nie nawidzę , ale postanowiłam to wszystko skończyć i wyjechać , opuścić szkołę i przysięgam , że już nigdy mnie nie zobaczysz , że już nigdy nie zepsuję Ci związku . Jose... Sergio jest niewinny . To wszystko jest moja wina . Upiłam go specjalnie , wykorzystałam sytuację , bo po prostu jestem ... nienormalna . Nie wiedziałam co robie , a to że go kocham było silniejsze ode mnie . On mnie teraz nienawidzi , Ty mnie nie nawidzisz , Mia , Miguel ... Wszyscy . Ale to Ciebie przepraszam najbardziej . Jose , Sergio naprawdę NIC ALE TO NIC nie pamięta . On nawet nie wiedział co sie dzieje , był zalany w trupa , to ja nim kierowałam , bo sam dawno już nie myślał , nie wiedział co robi . On jest niewinny i taka jest prawda . Wiem że nie jest Ci łatwo , ale porozmawiaj z nim , daj mu szansę . To tylko i wyłącznie moja wina . Jestem tego świadoma . Wiem , ze żadne głupie "przepraszam" niczego nie naprawi , ale chcę żebyś wiedziała , że naprawdę tego żałuje i że chcę dobrze . Jesteście dla siebie stworzeni , a Sergio nie widzi świata poza Tobą . To jak na Ciebie patrzy , z Tobą rozmawia ... Zakochanego spojrzenia nie da się udawać . Jesteś dla niego wszystkim i nigdy by Cię nie zdradził , a to po prostu moja wina... Jose... Wybacz mu , proszę ! "

Dajmy na to że Pascu tu był .
Gadałam se z nim i dałam mu dokumenty od rodziców , że pozwalają mi opuścić szkołę i wgl, że sie przenoszę i że nigdy do Elite Way nie wrócę.
Podziękowałam mu, pożegnałam się , poszłam po rzeczy i wyszłam

Spojrzałam na niego - nie wiesz co czuje! - krzyknęłam - a upić się sam upiłeś i nie zarzucaj mi teraz że jesteś niewinny. Ja mam dość - powiedziałam i poszłam

Nie spojrzałam na niego tylko spóściłam głowę i spojrzałam na ziemie nic nie mówiąć. Gdy skończył powiedziałam łamiącym się głosem:
- przepraszam... Ale ty mnie nigdy nie zrozumiesz. Nigdy nie chciałam dla ciebie źle i dobrze o tym wiesz, po prostu to była chwila, poniosły mnie emocje i ni9e mogłam się powstrzymać... Przecież wiesz że ciebie kocham. Wiem że mnie nie nawidzisz... Jak chcesz znikne z twojego życia bo wiedz że dla ciebie zrobiłabym wszytstko i naprawdę mogę już nigdy nie wrócić... - powiedziałam a łzy popłynęły mi z oczu - Sergio wybacz mi.. Kocham cię.

szłam korytarzem

Nie będzie mnie od jutra do środy .

wtuliłam się w niego i też zasnęłam

zaśmiałam się cichutko i musnęłam go w wargi
pogłaskałam go po buźce i położyłam sie obok wtulając się w niego
- Podobało mi się - powiedzialam cichutko ; dd

no właśnie nO xdd
fajnie było ; dd