[Mia]

[REKLAMA]

[Diego]

wszedłem do pokoju, rozejrzałem się, zostawiłem walizki i poszedłem.

[Roberta]

Weszłam z Diego do pokoju i położyłam go na łóżku :
-Jak się czujesz?

[Diego]

leżałem na łóżku - co się ze mną stało? - spytałem łapiąc się za głowę.

[Roberta]

-Wpadłeś do basenu...Diego na pewno wszystko w porządku najpierw kręciło ci się w głowie w kawiarni a teraz zemdlałeś i wpadłeś do basenu-usiadłam obok niego na łóżku

[Diego]

- nie wiem. nic nie jest w porządku.

[Roberta]

-Powinieneś jechać do szpitala-powiedziałam-martwie się o ciebie-dodałam szeptem

[Diego]

- nie, nie. po co od razu do szpitala? - nagle jakiś dreszcz przeszedł mi po plecach - mogłabyś powtórzyć ostatnie słowa?

[Roberta]

-Jak to po co może to coś poważnego, powiedziałam że martwie się o ciebie no wiesz jak o kolegę-powiedziałam zmieszana

[Diego]

- aha. - powiedziałem smutno, bo myślałem że martwi się o mnie tak jakoś... mocniej[?] - nie. to na pewno nic poważnego. za kilka dni samo przejdzie. - wstałem z łóżka, ale zakręciło mi się w głowie i znów siadłem.

[Roberta]

-Diego jedziemy do szpitala! I nie przyjmuje sprzeciwu!!!!-powiedziałam stanowczo

[Diego]

- eh. no dobra. - powiedziałem zrezygnowany. wiedziałem że z nią nie wygram.

[Roberta]

-Więdz idziemy-powiedziałam i wyszliśmy z pokoju.

[Thomas]

Weszłem do pokoju i się rozpakowałem

[Giovanni]

Weszłem do pokoju :
-Cześć jestem Giovanni-przywitałem się z jakimś chłopakiem.