[Sergio]

- eee tak tak -skłamałem xd

[REKLAMA]

[Jose]

- Sergio!- wydarłam się i klepnęłam go w ramię- Nie kłam i nie rób sobie z tego żartów...

[Sergio]

- ała no ale ee nic mi nie jest...

[Jose]

- Yhh, jeśli tak to ok.- wstałam i przeszłam kilka kroków jak gdyby nigdy nic- Sergio nooo!- już nie mogłam i odwróciłam się do chłopaka.

[Sergio]

- ehh no dobra.. nie wstanę...

[Jose]

- A boo? Debilu! Trzeba było uważać! Yhh no chodzić nie potrafisz? I że co my teraz zrobimy? Hmm? To wszystko przez Ciebie... Yhh.

[Sergio]

- no co? straciłem równowagę i buuum chyba skręciłem nogę...

[Jose]

- Nie no kolejny. Boże zlituj się nade mną- zaczęłam nerwowo chodzic- I że co? Będziesz tu tak siedział? Nie! Wiem! Zadzwonię po karetkę!

[Sergio]

- pomóż mi wstać a później pomyślimy...

[Jose]

- No chodź- pomogłam mu wstać- siadaj tu- wskazałam na krawężnik.- ee ale nie wiem czy to dobry pomysł, bo znając twoje możliwości...- westchnęłam i wróciłam do łażenia w tę i z powrotem.

[Sergio]

a ja jednak sobie usiadłem.

[Jose]

- Yhh. No ja pier***! Czy to tylko ty jesteś taki zdolny? Ejj noo- podeszłam do niego, cmoknęłam w usta i znowu zaczęłam chodzić.

[Sergio]

nie odezwałęm się
"taaa a nigdy nic sobie nie zrobiłęm" - pomyślałem

[Jose]

- Nie no wiesz co? Ty sobie to zrobiłeś i Ty będziesz myślał co dalej kotku. Nie ma tak dobrze.

[Sergio]

- kotku?