[Miguel]

wynurzyłem się.
- I będzie pan miał problemy z panem Mendiolą!
- Haha zamkną pana!

[REKLAMA]

[Pascu]

zaczalem wykrzywiać twarz. - ty Colucci nie podskakuj bo oskarżę cię o ucieczkę i dostaniesz naganę. - wystawiłem jej język jak małe dziecko. - ja tu sobie w pokojowych zamiarach przypływam, a wy mi taką przykrość robicie! - powiedziałem płaczliwie.

[Mia]

- nie dostanę b juz pan moze nie być dyrektorem?
- Que?! w pokojowych?

[Miguel]

- Pan ją bije i to niby pokojowe zamiary?!

[Mia]

- ay dziękuje! - uwiesiłam się Miga szyi i dałam buziaka w policzek

[Pascu]

- już was nie lubię! - powiedziałem prawie płacząc. - bo uciekacie przede mną.

[Miguel]

- Bo myśleliśmy, że... to Yeti. - wymyśliłem xD

[Mia]

- zły Pascualito - szepnęłam do Miga

[Pascu]

- ide sobie. nie liczcie na mnie. teraz tylko Gaston was będzie lubić. - powiedziałem i złapałem wiosła

[Miguel]

- Hy! A on kogoś lubi? - zdziwiłem się. - Mia, nasze wiosło nam ucieka!

[Mia]

- no nie następne?! - zaczęłam płynąć po wiosło

[Pascu]

popłynąłem sobie z powrotem obrażony.

[Miguel]

popłynąłem za Mijką.
-Pascu się obraził...

[Mia]

złapałam wiosło
- mam! A tam trudno... Moje plecy...

[Miguel]

- Dobrze, że je złapałaś. Pascu niedobry... Twoje biedne plecy. - wszedłem do łódki i pomogłem Mii też wejść.