[Amanda]

- Albo jest z tobą coś nie tak, albo jesteś kiepski z matmy... - pokręciłam głową z dezaprobatą.

[REKLAMA]

[Damon]

-Szczerze mówiąc to dawno nie uczyłem się "matmy"
-Gdybyś pomyślała to byś może wymyśliła co ze mną jest nie tak, ale wole żebyś się nie domyśliła, ja to nie Edward Cullen złotko ; )

[Amanda]

- W takim razie i jedno, i drugie. - mruknęłam.
- I przy okazji... Nie lubię jak ktoś mówi do mnie złotko. A tak w ogóle to pierwszy raz mam do czynienia z fanem Edzia. - uśmiechnęłam się szeroko i zmierzyłam go wzrokiem.

[Damon]

-Nawet gdy ja to mówię? Nie ważne, jak chcesz.
-Nie jestem fanem Edzia, Edward Cullen to gej. -uśmiechnął się, tak złowieszczo muahahah

[Amanda]

- Zwłaszcza, gdy ty to mówisz.
- Faktycznie ma gejowaty pysk, z resztą ty też. - przyjrzałam mu się i znów zaczęłam rozglądać się za obsługą. W końcu zawołałam jakąś marną kelnerkę i zamówiłam nachos. Zgłodniałam nieco po podróży.

[Damon]

Zaśmiał się.
-Gdybym chciał dawno by Cię tu nie było, ale szkoda mi Ciebie "złotko"-powiedziała patrząc jak je. //ma zajęcie//

[Amanda]

// taaaaa, bardzo ciekawe. On jest dziwniejszy niż myślałam xdd.

- Chcesz mnie nastraszyć, złociutki? - dalej jadłam, ale w pewnym momencie zaprzestałam tej czynności, bo zauważyłam jak na mnie patrzy. - Chcesz? - przysunęłam mu te nachosy pod nos.

[Mia]

[bo to wampir jeeeeest]

[Amanda]

// przecież wiem.

[Damon]

//własnie, ty nie wiesz?;d to rzesz
-Ja Cie nie nastraszam ja Cie ostrzegam. Nie dzięki.-powiedział odsuwając jej nachosy.

[Amanda]

// wiem, wiem... ale tak jakoś... myślałam, że jest choć trochę normalny w swojej nienormalności myliłam się.

- Gadasz jak jakiś morderca albo bandzior... Za dużo filmów się naoglądałeś?
- Nie to nie... - znów jadłam.

[Damon]

// on jest normalny nienormalnie.. Czasem tez mi się tak wydaję xD

-Tak, za dużo filmów. Zacznij jakiś sensowny temat. Bo w tym to ja juz się nawet nie łapie ; )

[Amanda]

- Więc o czym chcesz rozmawiać? O pogodzie, czy o tym ile lasek wyrwałeś w ciągu swych stu iluś lat życia?

[Damon]

-Na prawdę chcesz wiedzieć? Było ich tylko parę. Ze wszystkimi nie spałem.
-A co? Aż tak bardzo interesuję cię moje życie towarzyskie?

[Amanda]

- Nie, po prostu myślałam, że powiesz, że nie ma o czym gadać, bo nie wyrwałeś żadnej. - zaczęłam się bawić serwetką leżącą na stole.