Pomogła: 1 raz Dołączyła: 13 Cze 2009 Posty: 2085 Skąd: Mexico City
Wysłany: 2009-12-18, 17:49
wzięłam walizkę, otworzyłam szafę i zaczęłam się rozpakowywać. Oczywiście, bo jakby inaczej urwałam zamek od walizki! to wszystko przez.. ughh całą drogę słyszałam jej gadanie. Ja nie wiem.. jak my się nie pozabijamy w tym pokoju to będzie cud.
Spojrzałam na Lupe "Nawet sobie biedaczka z zamkiem nie poradzi" pomyślałam. No i też otworzyłam swoją szafę zaraz przy Lupe i otworzyłam walizkę i zaczęłam wyjmowac ubrania A Lupita nadal się męczyła z tym zamkiem
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 13 Cze 2009 Posty: 2085 Skąd: Mexico City
Wysłany: 2009-12-18, 18:12
- no twoje raczej nie - odburknęłam odbierając bluzkę.
wypakowałam resztę rzeczy, walizkę [bez jednego zamka] rzuciłam gdzieś w kąt.
Wyszłam na balkon, brrr zimno.
- ale bosko - powiedziałam do siebie gdy zobaczyłam cały krajobraz.
- Nie jesteś zbyt kulturalna - wymamrotałam . I też wyszłam se [sobie] na balkon - Wow faktycznie super. - dodałam . "Ach ile bym dała aby dzieci z domu dziecka to zobaczyli" pomyślałam opierając się na barierce .
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 13 Cze 2009 Posty: 2085 Skąd: Mexico City
Wysłany: 2009-12-18, 18:22
- ty za to nadrabiasz kulturą za nas obie - odpowiedziałam jej równie 'miło' i wróciłam do środka bo było mega zimno.
rzuciłam się na łóżko i oglądałam pokój. =)
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 13 Cze 2009 Posty: 2085 Skąd: Mexico City
Wysłany: 2009-12-18, 18:45
westchnęłam.. wyciągnęłam jakąś książkę i zaczęłam czytać bo takie nudy były że szok xD
gdybym nie była pokłócona z tamtą.. to pewnie byśmy szalały po mieście.. w clubach albo gdziekolwiek a tak to muszę tu siedzieć w takiej beznadziejnej atmosferze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum